Pojawiły się nagle. Jakby znikąd. Na dworze jeszcze przymrozki. Przyroda pogrążona w zimowej drzemce. A one przyciągają wzrok swoim wyglądem, zapachem. Po prostu tym, że są. Przebiśniegi, bo o nich mowa, zwiastują wiosnę. Muszą niekiedy przebijać śniegową kołdrę, żeby wystawić swe kwiaty na słoneczne promienie. Gdyby nam udało się przyciągać ludzki wzrok, tylko dlatego, że jesteśmy. Gdyby udało nam się żyć siłą, która przebija zalegające kołdry zimna i ospałości. Gdybyśmy przyciągali ludzkie myśli pięknem naszego życia… Wówczas stalibyśmy się zwiastunami wiosny Zmartwychwstania do nowego Życia.

Categories:

Tags:

Comments are closed